DIY - Kuferek z papierowej wikliny - Polskie Handmade

Autorką diy jest Isskaa z bloga Papierowy Świat Isskii.

"Fotografowałam każdy krok z myślą,że może zrobię kursik.. i zrobiłam ;-) "

Zaczynamy więc od obklejania całego kartonika rureczkami pionowymi i zaczynami przekładać rureczkami poziomymi i owijamy tak cały kartonik.

Jak mamy kartonik zrobiony bierzemy się za pokrywkę. Odmierzamy dokładnie długość ścianki i bierzemy miękki kartonik,ja użyłam ostatniej strony bloku do szkicowania. Założyłam w trzech miejscach gumkami,aby nadać odpowiedni kształt kufrowego wieczka.

Następnie przygotowałam sobie boki wieczka. Trzeba pamiętać ,aby dokładnie odmierzyć wymiary, aby później pasowały nam idealnie do pudełka. Obkleiłam je rurkami.

Przygotowane boki przyklejam do wieczka ciągle nie ściągając jeszcze gumek,bo trzymają kształt i wygodnie sie przykleja boki ( zrobiłam to za pomącą kleju na ciepło).

Gdy boki już się trzymają ściągam gumeczki i zaczynam przyklejać pionowe rurki.

Następnie tak jak przy pudełku owijam poziomymi rureczkami, z tym,że wygodniej mi było obciąć rurki na odpowiednia długość i tylko nakładać,nie zawijając i jadąc do góry.

UWAGA! Nie oplatajcie wieczka na płasko,ja tak zrobiłam przy pierwszym kufrze, i wieczko poszło w kosz. Gdy później załamiecie wieczko ,czyli jak nadacie mu odpowiedni kształt, rurki na górze będą Wam się zwyczajnie rozszerzać i brzydko to będzie wyglądać, rurki muszą być przeplatane właśnie w takiej pozycji.

Gdy już jest gotowe wieczko od wewnątrz jest troszkę rozpłaszczone ,nie trzyma dobrze poziomu więc aby otrzymać odpowiedni kształt kufrowego wieczka nakleiłam dwie listewki,które idealnie spełniły swoje zadanie.

Teraz trzeba przytwierdzić wieczko do kartonika. Użyłam do tego celu pasków parcianych, idealnie trzymają, są mocne, a co mnie mile zaskoczyło, nie pozwalają otworzyć się wieczku całkowicie na zewnętrzną stronę, a stawiają wieczko tylko do pionu.

W poprzedni kufrze nie użyłam pasków parcianych,użyłam zwykłych wstążek i powiem szczerze,że przy otwieraniu wieczka muszę przytrzymywać ,aby nie poleciało mi zbyt do tyłu, żeby nie pourywało wstążek. Boję się, że będę musiała mocować wieczko jeszcze raz. Przy tym kufrze wszystko idealnie się trzyma i śmiem twierdzić, że to zasługa pasków parcianych (choć mogę się mylić).

Tak wygląda już kuferek w stanie surowym. Z tyłu była widoczna szpara, musiałam więc ją zasłonić przyklejając papier.

Od spodu kartonik ma wystające przyklejone rurki pionowe więc zakleiłam je kartonem i przykleiłam nóżki.

Teraz czas na wnętrze kuferka.

Można oklejać pogniecionym papierem i pomalować, ale mi się podobają satynowe, świecące wnętrza.Odmierzyłam dokładnie szerokość i długość ścianek, odcięłam odpowiedni kawałek materiału i klejem na ciepło przykleiłam do kartonika. Pamiętajcie, aby kolorowa strona kartonika była na zewnątrz,bo jeśli macie jasny materiał, może Wam przebić i będzie to brzydko wyglądać.

Oklejone materiałem kartoniki czyli nasze ścianki przyklejam do ścianek kuferka.

Na wieczko też musimy nakleić materiał i na boki wieczka również. Niestety nie zrobiłam fotek, ale na wnętrze wieczka nakleiłam zwyczajnie, odmierzyłam tylko szerokość, ale na boki wycięłam kartoniki, okleiłam kartoniki materiałem i dopiero nakleiłam na boki wieczka, czyli tym samym sposobem jak wszystkie inne ścianki.

Pamiętajcie, aby materiał z wieczka wpuścić troszkę do pudełka, i dopiero wtedy nakleić ściankę, jak tak zrobimy to zakryje nam to pięknie miejsce łączenia wieczka z pudełkiem.